Patroni Parafii

Icon Heading

• 24 czerwca –  odpust ku czci Św. Jana Chrzciciela.

• 29 września – odpust ku czci św. Michała Archanioła.

19 marca  – odpust ku czci św. Józfa

Archanioł Michał

Icon Heading

  Święty Michale Archaniele, broń nas w walce.
A przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.
Niech go Bóg, poskromić raczy, pokornie prosimy.
A Ty Książę wojska niebieskiego, szatana i inne złe duchy,
które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła.

Amen.”

Mi-cha-el – KTÓŻ JAK BÓG – tymi słowami Archanioł Michał, rozpalony miłością Boga, rzucił się do walki z Lucyferem i zbuntowanymi aniołami.
Wedle świadectwa proroka Daniela, świętego Jana Ewangelisty i innych, święty Michał Archanioł jest w niebie księciem i wodzem wszystkich zastępów anielskich, a na ziemi jest wielkim księciem ludu Bożego i opiekunem Kościoła świętego. Archaniołem nazwany jest nie dlatego, że należy do rzędu archaniołów, ale dlatego, że jako Książe wszystkich aniołów posiada zalety przewyższające chóry anielskie wszystkie razem wzięte, a wypływa to z wysokiego posłannictwa, jakim obdarzył go Bóg.

Przed przyjściem Jezusa Chrystusa, święty Michał nazywał siebie księciem narodu wybranego, który spieszy na ratunek swemu ludowi. W dorocznych modlitwach kapłańskich, Kościół wyznaje, że jako stróżowi Owczarni Pańskiej, Bóg Ojciec powierzył mu czuwanie nad wszystkimi duszami. On przydziela każdej duszy własnego Anioła Stróża, nie przestając każdej bronić przed piekielnymi potęgami. Ze szczególną mocą, Michał Archanioł walczy o duszę w chwili śmierci człowieka. Potem przyprowadza ją do nieba i jako godną wiekuistej chwały przedstawia Najwyższemu Panu.

Sztuka kościelna przedstawia świętego Michała Archanioła z wagą, na której porównuje ciężar dobrych i złych uczynków zmarłego. Niektórzy zaś z artystów umieszczają jeszcze obok niego szatana, którzy owej wagi pilnuje.

Cudowna pomoc, jaką święty Michał niósł wiernym w najtrudniejszych chwilach, znana jest od najdawniejszych czasów chrześcijaństwa. Według podania – Michał Archanioł miał się ukazać na górze Gargano, w Królestwie Neapolu. Już w 357 roku, w dniu 8 maja czczono uroczyście rocznicę tego wydarzenia. Zaś w V wieku papież Bonifacy I poświęcił Michałowi Bazylikę w Rzymie i kazał wiernym obchodzić, co roku – 29 września – rocznicę jej konsekracji. Z biegiem czasu przyjęło się to na całym świecie.

Bł. S. Celestyna Faron

Icon Heading

Urodzona 24 kwietnia 1913 r. w Zabrzeży, ochrzczona 26 kwietnia w Łącku (diec. tarnowska), już w piątym roku życia traci matkę, a troskliwy oj­ciec powierza ją bezdzietnym krewnym w Kamieni­cy, którzy wychowają ją w klimacie wiary i prawdzi­wej pobożności. Codziennie wraz ze swoimi opie­kunami uczestniczy we Mszy św. Jest pobożna, rozmiłowana w Bogu, Matce Najświętszej i Św. Te­resie od Dzieciątka Jezus. Jako jedyne dziecko z całej parafii, już w pierwszej klasie przyjmuje Ko­munię Świętą. W szkole uczy się bardzo dobrze, jest pilna, grzeczna, koleżeńska, sumienna.

   Mając 17 lat wstępuje do Zgromadzenia Sióstr Słu­żebniczek Najświętszej Maryi Panny w Starej Wsi, by realizować jasno nakreśloną w prośbie o pierwsze śluby „drogę miłości i poświęcenia”. Po pięciu miesiącach otrzymuje habit oraz imię Celestyna. Uzdolniona Pedagogicznie, kształci się we Lwowie, Przemyślu i Poznaniu, a następnie pracuje w kilku wspólnotach.

   Siostry podziwiają jej rozmodlenie, ofiarność, delikatność, uśmiech, radość i męstwo w znoszeniu prze­ciwności.

   W 1938 r. organizuje ochronkę w Brzozowie i tu zastaje ją II wojna światowa. Nie przerywa pracy z dziećmi. Pragnie dalej przybliżać je do Boga i mimo wielu problemów stara się zapewnić im codziennie ja­kiś posiłek. Nie potrafi nikomu odmówić pomocy. Po ciężkiej pracy całego dnia często czuwa w nocy przy chorych i umierających.

  Niespodziewanie otrzymuje wezwanie na gestapo. Radzono jej, aby się ukryła. Ona jednak, nie chcąc narażać zgromadzenia na represje ze strony okupanta, „woli cierpieć sama”. Jest przekonana o swej niewinności, ale zgłasza się na komendę 19 lutego 1942 r. i już nie wraca.

   Poprzez więzienie w Jaśle i Tarnowie dostaje się do obozu zagłady w Oświęcimiu-Brzezince dnia 6 stycznia 1943 r., gdzie otrzymuje numer 27989. Wśród ciężkiej pracy, tortur, głodu, poniżenia i chorób błogosławi Wolę Bożą, która – jak powtarzała – „utrzymuje ją w równowadze ducha”. Pomaga in­nym, dzieli się z nimi odrobiną chleba, a nade wszystko sercem oddanym „Barankowi Niepoka­lanemu”. Jest powszechnie lubiana i nazywana aniołem pokoju.

   W celi obozowej z głęboką wiarą oczekuje na wy­pełnienie obietnicy Pana Jezusa, że przyjdzie do każ­dego, kto odprawi dziewięć pierwszych piątków mie­siąca. Faktycznie, Eucharystyczny Chrystus przy­szedł „zaszyty” w sutannie jednego z księży, w kolej­nym transporcie więźniów.

   Jako członkini Arcybractwa Dusz Ofiarnych, wy­raziła gotowość poświęcenia życia za jednego z błą­dzących kapłanów, aby wrócił do Kościoła katolickie­go. Bóg przyjął tę ofiarę. S. Celestyna odeszła do Pana, w dzień Zmartwychwstania, 9 kwietnia 1944 roku, mając 31 lat, a kapłan wkrótce się nawrócił.

   W dniu 13 czerwca 1999 r. w Warszawie Bóg, po­przez Namiestnika Chrystusowego Jana Pawła II, wywyższył służebniczkę Najświętszej Maryi Panny do chwały ołtarzy wgranie 108 Męczenników. W tym samym dniu również zaliczony został w poczet błogosławionych Założyciel zgromadzenia, Edmund Bojanowski, opiekun dzieci, ubogich i chorych – czło­wiek „serdecznie dobry”.

Jan Chrzciciel

Icon Heading

          Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna… Ma otrzymać imię Jan (por. Łk 1,5-63). Imię Jan pochodzi z jęz. z hebrajskiego i oznacza „Bóg jest łaskawy”, „Jahwe się zmiłował”. Św. Jan Chrzciciel urodził się 24 czerwca, pół roku wcześniej od Jezusa Chrystusa. Jego rodzicami byli kapłan Zachariasz i Elżbieta (krewna Matki Jezusa).

      Nasz Patron jest człowiekiem, któremu sam Bóg wyznaczył szczególne powołanie. Z ust anioła do jego ojca padły słowa zwiastujące narodzenie Jana: „Wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana… i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza…, by przygotować Panu lud doskonały” (por. Łk 1,11-17).

Miejscem narodzin św. Jana Chrzciciela była miejscowość oddalona o 7 km od Jerozolimy Ain-Karim (Ain Karem, En Kerem). Prawdopodobnie po śmierci rodziców (którzy byli w podeszłym wieku) Jan, jako młodzieniec, podjął pustelnicze życie. Na pustyni został powołany na proroka, a jego głównym zadaniem stało się wzywanie ludzi do nawrócenia oraz przygotowanie drogi do publicznej służby Mesjasza – Jezusa Chrystusa. Ujawnił się po ukończeniu 30 lat, bo wtedy, wg prawa Izraela, mógł występować publicznie i nauczać. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego (por. J 1,6-7). Rozpoczął swe posłannictwo nad Jordanem, w pobliżu Jerycha, a potem nauczał także w innych miejscowościach. Głosił potrzebę nawrócenia wewnętrznego i odnowy duchowej ludzi. Symbolem tego przygotowania był chrzest udzielany przez proroka słuchaczom jego nauk w rzece Jordanie.

Głosił on powszechność zbawienia i jego dostępność dla każdego człowieka. Jego nauczanie wzbudzało wielkie zainteresowanie rzesz ludzi z Judei, mieszkańców Jerozolimy, a efektem było wyznanie grzechów i przyjęcie od niego chrztu w Jordanie. Ten chrzest z wody był znakiem pokuty, skruchy, wyrażał żal za grzechy i gotowość zmiany życia.

Wielokrotnie na swej drodze spotykał Jezusa i zaświadczył o Nim wobec tłumu: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (J 1,29.36).

Na działalność św. Jana Chrzciciela szybko zwrócili uwagę starsi ludu. Bali się jednak jawnie przeciwko niemu występować, woleli raczej zająć stanowisko wyczekujące (J 1,19; Mt 3,7). Osobą Jana zainteresował się także władca Galilei, Herod II Antypas († 40 r.), syn Heroda I Wielkiego, który nakazał wymordować dzieci w Betlejem. Czytamy w Ewangelii: „Herod czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał” (Mk 6,20). Można się domyślać, że Herod wezwał Jana do swojego zamku, Macherontu. Gorzko jednak pożałował swojej ciekawości. Św. Jan bowiem skorzystał z tej okazji, aby rzucić mu prosto w twarz, że popełnia grzech cudzołóstwa: „Nie wolno ci mieć żony twego brata” (Mk 6,18). Rozgniewany król za namową żony brata Filipa, którą ku ogólnemu oburzeniu Herod wziął za własną, wydalając swoją prawowitą żonę, nakazał Jana aresztować. W dniu swoich urodzin wydał ucztę, w czasie której pijany pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek zażąda. Ta po naradzeniu się z matką zażądała głowy Jana. Herod nakazał katowi wykonać wyrok śmierci na Janie i jego głowę przynieść na misie dla Salome (por. Mt 14,1-12). Jan miał wtedy ok. 32 lat. Dokładna data śmierci św. Jana Chrzciciela nie jest znana. Badacze datują ten moment na koniec lat dwudziestych I w. po Chr. albo okres między 34 a 36 r. po Chr.

Św. Jan Chrzciciel, jako jedyny wśród świętych Pańskich, cieszy się przywilejem, iż obchodzi się jako uroczystość dzień jego narodzin i ponadto w kalendarzu liturgicznym znajduje się także wspomnienie jego męczeńskiej śmierci obchodzone 29 sierpnia.
W św. Janie Chrzcicielu uderza świętość, życie pełne ascezy i pokuty, siła charakteru, bezkompromisowość, obrona świętości węzła małżeńskiego. Był pierwszym świętym czczonym w całym Kościele. Jemu dedykowana jest bazylika rzymska św. Jana na Lateranie, przy której przez prawie 1000 lat mieli swoją siedzibę papieże. Jest patronem Austrii, Francji, Holandii, Malty, Niemiec, Prowansji, Węgier; Akwitanii, Aragonii; Archidiecezji Warszawskiej i Wrocławskiej; Amiens, Awinionu, Bonn, Florencji, Frankfurtu nad Menem, Kolonii, Lipska, Lyonu, Neapolu, Norymbergi, Nysy, Wiednia, Wrocławia; jest patronem wielu zakonów, m.in. joannitów (Kawalerów Maltańskich), mnichów, dziewic, pasterzy i stad, kowali, krawców, kuśnierzy, rymarzy; abstynentów, niezamężnych matek, skazanych na śmierć. Jest orędownikiem podczas gradobicia, w chorobach epilepsji. Został uznany za ostatniego proroka.

O św. Janie Chrzcicielu Jezus Chrystus powiedział: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana (Łk 7,28).

Św. Józef

Icon Heading

JÓZEF to imię hebrajskie. Etymologicznie znaczy: “niech pomnoży”, domyślnie – “Bóg dobra” lub “niech przyda Pan” (drugiego syna). Bibliotheca Sanctorum wymienia ponad dwudziestu pięciu świętych tego imienia. W całym Kościele jednak i wśród wiernych największej czci doznaje św. Józef, Oblubieniec Najświętszej Marii Panny.

Św. Józef, Oblubieniec Najświętszej Marii Panny pochodził z królewskiego rodu Dawida. Zaręczony z Maryją stanął wkrótce przed tajemnicą cudownego poczęcia Jezusa – Zbawiciela świata. Pierwszą jego reakcją po zetknięciu się z tą tajemnicą była chęć dyskretnego usunięcia się. Wprowadzony jednak przez anioła w tę tajemnicę, wziął brzemienną Maryję do siebie i podjął się roli domniemanego ojca i żywiciela św. Rodziny, uczestnika tajemnicy wcielenia. Ostatni raz na kartach Ewangelii spotykamy go, gdy wraz z Maryją i dwunastoletnim Jezusem udaje się z pielgrzymką do Jerozolimy i wraca do domu. Wolno sądzić, iż niedługo potem, przypuszczalnie jeszcze przed rozpoczęciem publicznej działalności przez Jezusa, zakończył życie.

Kult św. Józefa wcześnie rozpoczął się na wschodzie. Na zachodzie w sposób wyraźny zaznacza się dopiero w IX wieku. W liturgii łacińskiej czci się go dopiero w wieku XV. Od roku 1621 dzień 19 marca jest świętem, w którym Kościół rzymsko-kat. w sposób uroczysty czci św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Papież Pius IX w 1870 r. ogłasza św. Józefa patronem całego Kościoła. Z kolei papież Pius XII w 1955 r. ogłasza dzień 1 maja jego świętem i ustanawia go patronem robotników.

Jest on dla nas wszystkich wzorem doskonałego chrześcijanina i patronem dobrej śmierci. Swoją opieką obejmuje rodzinę chrześcijańską i wszystkich potrzebujących.